A wszystko zaczelo sie od telefonu pani Phung... pewnego dnia po prostu zadzwonila do nas, aby zaofiarowac nam swoja przyjazn.
Dziwne? Nie w Wietnamie:))
Jest to najlepszy przyklad na to jak dziala tutaj siec wzajemnych zaleznosci - czlowiek po prostu w nia wpada. Od slowa do slowa okazalo sie, ze pani Phung studiowala w Polsce i chcialaby koniecznie odwdzieczyc sie za pomoc, ktora otrzymala od naszych rodakow wiele lat temu. Zaofiarowala nam darmowe lekcje jezyka wietnamskiego w zamian za mozliwosc rozmow po polsku... a na dodatek postawila sobie cel szczegolny - przedstawienie nas wsrod tutejszych elit intelektualnych i kulturalnych... zaczynamy wiec nowy rozdzial zycia w Wietnamie: znajomosci.
W srode (13.09) zostalismy zaproszeni na przyjecie do przyjaciolki pani Phung, ktora rowniez studiowala w Polsce. Kiedy dotarlismy pod wskazany adres okazalo sie, ze to ekskluzywny sklep z francuskimi winami! Na szczescie ubralismy sie odpowiednio - zalozylismy mundurek wietnamski - dlugie spodnie i koszule. I o dziwo jakos przezylismy w tym upale;)
Miejsce jak i goscie zrobili na nas duze wrazenie. Maz przyjaciolki pani Phung to glowny inzynier najwyzszych budynkow w Wietnamie, dzieci oczywiscie studiuja w Anglii i Francji, reszta gosci przynajmniej z tytulem doktora. To dla nas duza odmiana, bowiem powoli zaczelismy sie juz przyzwyczajac do podrzednych jadlodajni, gdzie ludzie rzucaja smieci pod stol, przy jedzeniu obcinaja paznkocie u nog lub dlubia w nosie... A tu totalna odmiana obyczajow, degustacja wina i sztucce zamiast paleczek!
Pani Phung byla bardzo zadowolona z wrazenia jakie wywarlo na nas to przyjecie i obiecala zabrac nas jeszcze w wiele innych ciekawych miejsc, znajomosc ta zapowiada sie wiec bardzo obiecujaco:) Czytajac przewodniki brakuje mi opisow wlasnie takiego Wietnamu - kraju ludzi wspolczesnych, ktorzy osiagaja sukces i buduja nowa przyszlosc...
wina z najlepszych francuskich winnic, karafki
oraz nowoczesna bizuteria zaprojektowana przez corke wlascicielki
Artur przed zakupem argentynskiej mendozy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz