Za oknem mzawka, w domu wilgoc, a po Wietnamskim Nowym Roku pozostaly jedynie wspomnienia i wyzsze ceny - nawet o 100%!
Zacznijmy jednak od tego czego spodziewalismy sie po tych swietach. Znajomi zapewniali nas, ze to najlepszy okres w roku - 2 tygodnie wolnego, fajerwerki i zabawa na całego. Czego natomiast my doswiadczyliśmy?
Na dwa tygodnie przed Tet Nguyen Dan zaczęliśmy obserwowac pewne poruszenie w miescie – skuterki pedzily we wszystkich kierunkach, a kolejki w hipermarkecie skutecznie zniechecily nas do zakupow. Zmiany zaszly rowniez w domach – wszystko wysprzatane, oltarzyki odkurzone, a gospodarze zaopatrzeni w nowe ubrania na pierwsze dni nowego roku.
Na tydzien przed Tet Wietnamczycy obchodza swieto bogow kuchennych, ktorzy wedlug legendy udaja sia do Nieba na karpiu, aby zdac raport o tym jak czlonkowie rodziny sprawowali sie w minionym roku. W tym dniu skladane sa im ofiary w postaci papierowych butow, serdakow i czapek.
Z tym dniem zwiazana jest rowniez inna opowiesc – otoz w dawnych czasach trzy kamienie paleniska symbolizowaly trzech bogow kuchennych – dwoch ‘panow’ (ong) i jedna ‘pania’ (ba).
Oto ich historia:
Zacznijmy jednak od tego czego spodziewalismy sie po tych swietach. Znajomi zapewniali nas, ze to najlepszy okres w roku - 2 tygodnie wolnego, fajerwerki i zabawa na całego. Czego natomiast my doswiadczyliśmy?
Na dwa tygodnie przed Tet Nguyen Dan zaczęliśmy obserwowac pewne poruszenie w miescie – skuterki pedzily we wszystkich kierunkach, a kolejki w hipermarkecie skutecznie zniechecily nas do zakupow. Zmiany zaszly rowniez w domach – wszystko wysprzatane, oltarzyki odkurzone, a gospodarze zaopatrzeni w nowe ubrania na pierwsze dni nowego roku.
Na tydzien przed Tet Wietnamczycy obchodza swieto bogow kuchennych, ktorzy wedlug legendy udaja sia do Nieba na karpiu, aby zdac raport o tym jak czlonkowie rodziny sprawowali sie w minionym roku. W tym dniu skladane sa im ofiary w postaci papierowych butow, serdakow i czapek.
Z tym dniem zwiazana jest rowniez inna opowiesc – otoz w dawnych czasach trzy kamienie paleniska symbolizowaly trzech bogow kuchennych – dwoch ‘panow’ (ong) i jedna ‘pania’ (ba).
Oto ich historia:
Dawno, dawno temu w dalekiej mitycznej krainie zylo malzenstwo: Thi Nhi i Trong Cao. Ich milosc była wielka, ale niestety do pelni szczescia brakowalo im potomstwa. Harmonia rodziny zostala zachwiana i z dnia na dzien malzonkowie coraz bardziej oddali sie od siebie.
Pewnego deszczowego dnia Thi Nhi odeszla z domu po klotni z Trong Cao. Udala sie do innego regionu kraju i po pewnym czasie ponownie wyszla za maz za Pham Lang. Jednak pomimo milosci, ktora sie darzyli, kobieta wciaz tesknila za swoim poprzednim mezem.
Trong Cao po miesiącach wyczekiwania powrotu zony wyruszyl na jej poszukiwania. Stracil na to caly swoj majatek i stal się zebrakiem. Po wielu latach prowadzony sila milosci dotarl w koncu do domu Pham Lang.
Thi Nhi rozpoznala w zebraku swojego bylego meza, jednak on z powodu chorob i wycienczenia podroza nie wiedzial, iz dotarl do celu. Kobieta przygotowala dla niego posilek. Najedzony zasnal spokojnie w ogrodzie. Aby uniknac upokarzajacych wyjasnien Thi Nhi zakryla go sianem.
W tym czasie Pham Lang powrocil z pracy w polu i podpalil siano, aby powstal popiol do nawozenia. Thi Nhi za pozno dostrzegla ogien i nie zdazyla uratowac bylego meza od smierci. Zrozpaczona rzucila się w plomienie, a za nia Pham Lang, ktory kochal ja tak mocno, iz nie chcial bez niej zyc.
Jadeitowy Wladca Niebios poruszony ich nieszczesciem przemienil ich w trzy kamienie paleniska, ktore do tego dnia przypominaja Wietnamczykom o wielkiej sile milosci.
Koniec. Jestesmy w Wietnamie, wiec będzie po azjatycku - bez happy endu.
Co jeszcze niezwyklego dla europejskich obserwatorow przygotowuja Wietnamczycy w okresie przedswiatecznym?
Od czego zaczac… chyba od jezdzacych po miescie, na wszelkiego rodzaju srodkach transportu, drzewkach cytrusowych porosnietych drobnymi owocami i brzoskwiniowych z delikatnymi kwiatkami od jasnego do ciemnego rozu:) Wyglada to naprawde oryginalnie, a na dodatek poprawia humor w te szare i zimne dni.
A propos pogody – tegoroczna (lub jak kto woli) zeszloroczna zima nalezala do najchlodniejszych w ciagu 40 lat! Temperatury dochodzily do 7 stopni, a w wiekszosci mieszkan nie przekraczaly 12, poniewaz nie sa one zwykle ogrzewane. Szczesliwcy wlaczali klimatyzacje, reszta (w tym my) przeklinala pogode.
Coz zrobic – ucieklismy przed zima, która w tym roku do Polski nie przyszla, a w rezultacie marzlismy w kraju, który podobno można zaliczyc do tropikalnych!
Kolejny paradoks – w Polandzie 7 stopni to wiosna, w Wietnamie to srodek srogiej zimy. Dla niedowiarkow – szkoly zamkniete byly z tego powodu na dwa tygodnie, a na wsi padlo 100 000 sztuk bydla. Nie pomylilam zer:)
Powrocmy jednak do glownego watku. Przed samym Tet rozpoczyna się przygotowanie potraw i robienie zapasow na najbliższe 2 tygodnie – tyle wlasnie trwaja swieta, podczas ktorych wiekszosc sklepow i restauracji jest zamknieta!
Nawet nasi gospodarze mimo swojej powsciagliwosci we wdrazaniu nas w wietnamska kulture doradzili nam zaopatrzyc się w jedzenie, sami zas udali sie na wies. Na polepszenie stosunkow zostawili nam w prezencie noworocznym tradycyjne przysmaki: szynke w bananowym lisciu (gio) i ciasto banh chung – do ktorego rowniez uzywa sie bananowego liscia, w ktory wsypuje się kleisty ryz, zielona fasolke i mieso wieprzowe.
Tak jak mowili nasi znajomi – Tet to typowo rodzinne święto, wiec samotni w Wietnamie dosc pesymistycznie podchodzilismy do jego obchodow.
Tet’a ropoczelismy kolacja, po ktorej pojechalismy nad jezioro Hoan Kiem, gdzie wraz z tlumem Wietnamczykow i nielicznych obcokrajowcow (a podobno to szczyt sezonu turystycznego) przywitalismy nowy rok lunarny. Fajerwerki strzelaly chyba przez 20 minut, jednak zaraz po nich wiekszosc osob wsiadla na motorki i zakorkowala centrum miasta. My spokojnie przespacerowalismy sie zajadajac slodki popcorn i obserwujac wszystko uwaznie. Przed sklepami sprzedawcy ustawili oltarzyki, a po 12.00 rozpalili ogniska, na ktorych spalili symboliczne papierowe ofiary. Trudno to sobie nawet wyobrazic – najdrozsze ulice miasta w swietle rytualnego ognia;) Wreszcie egzotyka, na ktora tak dlugo czekalismy!
Na dodatek przedsiębiorczy Wietnamczycy rozstawili sie z wszelkiego rodzaju zielenina – od zwyklych galazek do dlugich palek trzciny cukrowej, przystrojonych czerwonymi wstazeczkami.
Ten zwyczaj rowniez ma swoje legendarne uzasadnienie.
Dawno, dawno temu istniala magiczna kraina, do ktorej przylatywaly wszystkie boginki zmeczone pobytem na ziemi. Spedzaly tam szczesliwe chwile, tanczac i spiewajac, a to, co dotknely reka lub stopa zamienialo sie w piekne drzewo. W ostatni dzien roku wszystkie cudowne drzewa tracily liscie, aby o poranku odrodzic się na nowo - przypomina to mlode kobiety, które na Tet zmieniaja suknie.
Tegorocznym hitem okazaly się jednak nie mlode, zielone gałązki, ale baloniki i inne gadzety z… Myszka Mickey… dlaczego? Bo to w koncu rok szczura. Ach ta amerykanizacja… ;)
Ostatnia atrakcja tego wieczoru okazal się pieciokilometrowy spacer do domu, poniewaz wszystkie taksowki zostaly szybko przejete przez bardziej zaradnych krajowcow.
Ten zwyczaj rowniez ma swoje legendarne uzasadnienie.
Dawno, dawno temu istniala magiczna kraina, do ktorej przylatywaly wszystkie boginki zmeczone pobytem na ziemi. Spedzaly tam szczesliwe chwile, tanczac i spiewajac, a to, co dotknely reka lub stopa zamienialo sie w piekne drzewo. W ostatni dzien roku wszystkie cudowne drzewa tracily liscie, aby o poranku odrodzic się na nowo - przypomina to mlode kobiety, które na Tet zmieniaja suknie.
Tegorocznym hitem okazaly się jednak nie mlode, zielone gałązki, ale baloniki i inne gadzety z… Myszka Mickey… dlaczego? Bo to w koncu rok szczura. Ach ta amerykanizacja… ;)
Ostatnia atrakcja tego wieczoru okazal się pieciokilometrowy spacer do domu, poniewaz wszystkie taksowki zostaly szybko przejete przez bardziej zaradnych krajowcow.
Wszystkim zyczymy: chuc mung nam moi!
slynne ciasto banh chung
podobno czerwien odstrasza demony;)
w ofierze m.in kura gotowana w calosci z roza w dziobie
ofiary poszly z dymem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz